wtorek, 25 września 2012

Wybieramy imiona...

... i tak wybieramy i wybieramy już od lipca. Stworzyliśmy już wtedy listę tych, które nam się obojgu podobają. Ale ostateczna decyzja nie zapadła. Najpierw czekaliśmy jeszcze na kolejne usg (żeby potwierdzić płcie), potem jakoś się nie składało. I cały czas mówiąc o dzieciach posługujemy się zwrotami A i B. Już bym chciała się ostatecznie zdecydować na jakieś, żeby mówić o nich bardziej "personalnie", ale dojście do porozumienia okazuje się naprawdę trudne...

Myślałam, że i inne decyzje będą trudne. Np. jaki wybrać wózek. Ale okazuje się, że w przypadku bliźniaków to jest nawet dość proste. Po prostu modeli nie ma zbyt dużo ;-) Nawet w bardzo dużych sklepach nie uświadczy się więcej niż dwa rodzaje. Poza tym połowa, ze względu na swą szerokość, nie mieści się w drzwiach, więc odpadają w przedbiegach ;-)

poniedziałek, 17 września 2012

Denerwujące pytania

Jakiś czas temu, natknęłam się gdzieś na listę Top 10 znienawidzonych przez kobiety w ciąży pytań. Wśród nich np.: czy mogę dotknąć brzuszka? czy to planowana ciąża? to już chyba blisko terminu?

Ja mam takie jedno pytanie, które słyszę na każdym kroku i już jakoś nie mam siły odpowiadać:

Czy w rodzinie były już bliźnięta?

Wiem, że nie ma w nim nic strasznego, ale zadają je wszyscy: od położnej, poprzez sąsiadów, sprzedawców w sklepach... Nie można się od niego uwolnić ;-)

Początki...

Do żadnej przeżytej chwili nie da się powrócić. Są jednak takie, które warto zapamiętać. Dlatego zakładam tego nowego bloga - by na nim utrwalić swoje wspomnienia z okresu ciąży, a potem dzieciństwa rosnących we mnie dwóch maluszków. Może okaże się to fajną pamiątką nie tylko dla mnie, ale także dla nich.